„Gdy tylko dostałam szansę, korzystałam z niej”
Stuttgart. Simona De Silvestro ze Szwajcarii jest pierwszą kobietą kierowcą fabrycznym w historii Porsche Motorsport. W najnowszym odcinku podkastu „Inside E”, opublikowanym w Międzynarodowy Dzień Kobiet, zawodniczka opowiada o swojej roli w świecie zdominowanym przez mężczyzn, o początkach swojej niezwykłej kariery jako kierowcy wyścigowego oraz o celach, które w najbliższych latach ma nadzieję osiągnąć z Porsche.„Jako dziecko byłam naprawdę grzeczna tylko wtedy, gdy w telewizji transmitowano wyścigi Formuły 1” – wspomina Simona De Silvestro, bazując na relacjach swojego ojca, sprzedawcy samochodów i zagorzałego miłośnika wyścigów. W wieku 4 lat po raz pierwszy usiadła za kierownicą gokarta, ale nie mogła dosięgnąć pedałów. Płakała, dopóki ojciec nie obiecał, że gdy będzie wystarczająco duża, kupi jej własnego gokarta. I faktycznie, kiedy miała 7 lat, spełnił swoją obietnicę. „Wygląda na to, że wyścigi mam w genach!”.
Kobiety wciąż stanowią rzadkość w świecie sportu motorowego. To trudny biznes, a najważniejsze są tu osiągi. Simona De Silvestro nie ma z tym problemu. „Jasne, jestem kobietą, ale przede wszystkim uważam się za kierowcę wyścigowego, który stara się wykonywać dobrą robotę za kierownicą” – mówi. „Fakty są takie: wszyscy nosimy kaski, a ten, kto ostatecznie wygrywa, na to zasługuje. I zgarnia nagrody”. Zapytana o sekret jej zawodowego sukcesu, odpowiada krótko: „Gdy tylko dostałam jakąś szansę, to z niej korzystałam. I nigdy się nie poddawałam”.
Kiedy kobiety proszą ją o rady, jak wspinać się po szczeblach kariery w motorsporcie, Simona De Silvestro zachęca je, aby uwierzyły w siebie i miały odwagę podążać nieoczywistymi ścieżkami. Sama wie, o czym mówi, bo wiele razy zdążyła pokazać swoją determinację. W wieku 17 lat opuściła rodzinny dom i przeprowadziła się do Ameryki, a później przez kilka lat mieszkała w Australii. Żeby się ścigać, musiała nie tylko udowodnić własną wartość, ale też przekonać innych, że zasługuje, by dać jej szansę. I odniosła sukces, co podkreśla pięć jej startów w legendarnym Indy 500. Choć oczywiście podziwia silne kobiety, które odnoszą znaczące sukcesy w wyścigach, jej sportowym idolem jest mężczyzna – Michael Schumacher. „Zawsze byłam jego wielką fanką” – mówi. „Chciałam osiągnąć to, co on. To napędzało mnie do działania”.
Jako oficjalna zawodniczka rezerwowa zespołu Formuły E TAG Heuer Porsche, niedawno była świadkiem rozpoczęcia sezonu w Ad-Dirijja. „Wspaniale było znów spotkać się z ekipą” – mówi bohaterka audycji. „Wszyscy jesteśmy zmotywowani, wzajemnie sobie kibicujemy i mamy tylko jeden cel: wygrywać wyścigi. Tworzymy jedną wielką rodzinę i jestem dumna, że do niej należę”. Simonę fascynuje historia sukcesu Formuły E. „To zdumiewające, jak szybko postępuje (jej) rozwój, jak bolidy stają się szybsze i efektywniejsze. I mam takie poczucie, że możemy w ten sposób przyczynić się do rozwoju mobilności naszego społeczeństwa w ciągu następnych 10-15 lat”.
Simona De Silvestro ma już kolejne plany związane z Porsche. „Mam nadzieję, że będziemy razem wygrywać wyścigi. I że być może uda mi się kiedyś wziąć udział w Le Mans” – mówi. Chociaż jako zawodniczka spełniła już wiele swoich marzeń, wciąż emanuje ambicją i energią: „Czasami czuję się jak podekscytowany dzieciak, który szeroko otwartymi oczami patrzy na świat i czeka, by zobaczyć, co przyniesie przyszłość”.
Tekst
polski (Porsche AG)
M21_0406
11.03.2021
-
- Motorsport
- Sezon 2020 / 2021
- Formula E
- Informacje prasowe
- Magazyn INSIDE
- Niemcy \ Stuttgart
-
- Samochody wyścigowe
- 99X Electric
Podkast "Inside E": Simona De Silvestro "Gdy tylko dostałam szansę, korzystałam z niej"